Nie ma jeszcze tagów.
Pomyśl sobie jest piątek, piąteczek, piątunio… ciepluteńki wieczór, niebo pełne gwiazd, ty jako łowca nie przepuścisz nadarzającej się okazji, wyciągasz z garażu grill, z lodóweczki kiełbaski no i oczywiście dobry napój, wszystko przygotowane ogień rozpalony, żona kiełbaski już szykuje, więc czas się napić i co? Idziesz po otwieracz a jego nie ma, szukasz biegasz, patrzysz w kuchni, jadalni nawet do piwnicy pobiegłeś, przeszukałeś wszystkie zakamarki tak, że sąsiad przyszedł i miał czas, żeby usmażyć kiełbaski dla siebie..
Ale ty Pan domu, samiec Alfa nie zrezygnujesz z ukochanego trunku tylko, dlatego, że jakiś kawałek żelastwa w magiczny sposób dostał nóg i bawi się z tobą w berka, bierzesz zapalniczkę, podważasz, już prawie masz i dzięki Bogu stałeś z daleka od ognia, bo byś musiał pić przez słomkę od wybuchającego gazu z zapalniczki… myślisz, co teraz? „ Moja w kuchni to otworzę o róg stołu, co może się stać? Kiedyś tylko tak otwieraliśmy i zawsze było dobrze” ja myślisz tak robisz, tylko, że od tamtego czasu minęło parę lat, trochę siły ci przybyło i zamiast otworzyć kapsel otwarłeś całą szyjkę od butelki robiąc taki hałas, że pielgrzymi idący do Częstochowy w sąsiednim powiecie Cię usłyszeli. Twoja żona pyta się, co się stało, Ty nie chcąc tracić w jej oczach mówisz, że wszystko dobrze, i jakiś chuliganów przepędzałeś, jednak wiesz, że kobiety nie oszukasz, ona ze swoim szóstym zmysłem dobrze wie, co się cię tak rozłościło.
Ty siedzisz smutny i bez nadziei na ukojenie pragnienia. Ona chodzi po domu i ewidentnie coś kombinuje, w końcu podchodzi do ciebie ze świeżo schłodzoną buteleczką i nowym, pięknym, drewnianym otwieraczem, takim, z którym nie wstydziłby się pokazać sam James Bond albo nawet, Chuck Noris, a najpiękniejszy jest napis: „Wspaniałemu Facetowi, ukochana żona”
Ty dziękujesz jej za piękny prezent, i pytasz się jej skąd wiedziała, że będę potrzebował, Ona Odpowiada: „Mamusia była w poniedziałek i stwierdziła, że za dużo pijesz, więc zabrała wszystkie otwieracze i wyrzuciła”
Morał z tej opowieści jest prosty, znajdż kochającą żonę albo dobrze chowaj otwieracze. 😎😎😎
Na koniec podziękowanie za to, że wytrawłeś do końca, że chciało ci się doczytać i mam nadzieję, że podobało się :) jeżeli tak wyślij znajomym niech też przeczytają :) a jednocześnie chciałbym zaprosić na konto Allegro tam znajdziesz opisywany otwieracz :)